Dzięki reklamom Facebook w całym 2016 roku zarobił nieco ponad 10 miliardów dolarów. Teraz serwis Mark Zuckerberg szuka kolejnych obszarów, które wykorzystane zostaną do zwiększenia zysków z reklam i które w praktyce oznaczają zmiany w systemie reklamowym Facebooka.
Do reklam na Facebooku użytkownicy już się z pewnością przyzwyczaili – dziś już nikogo nie dziwią posty sponsorowane, wyświetlane wśród postów znajomych czy aktualności z polubionych stron. Dzięki reklamom (w zdecydowanej większości mobilnym) serwis w całym 2016 roku zarobił nieco ponad 10 miliardów dolarów. Tylko niewielka część tej kwoty do płatności użytkowników wykonywane poprzez Facebooka. Nic więc dziwnego, że serwis Marka Zuckerberga szuka kolejnych obszarów, na których będzie zarabiał. W ostatnim czasie testowane są m.in. reklamy na Messengerze i w materiałach video – w tym także podczas transmisji live. To, że te dwa obszary znalazły się na celowniku, nie powinno nikogo dziwić. Z Messengera, czyli komunikatora na Facebooku, korzysta codziennie ponad miliard osób. Ponad 500 milionów użytkowników ogląda natomiast każdego dnia ok. 100 mln. godzin filmów, publikowanych na FB lub emitowanych na żywo za jego pośrednictwem. Choć nadal jest to ponad sześciokrotnie mniej niż na Youtube, to Facebook doszedł do wniosku, że warto wykorzystać ten potencjał. Zresztą prawdopodobnie liczba użytkowników będzie wzrastać, ponieważ kilka miesięcy temu eksperci zapowiedzieli, że 2017 rok ma być rokiem video marketingu – materiały video mają stanowić aż 74% całego ruchu w Internecie.
Przy każdej zapowiedzi zmian, wiele osób zastanawia się, w jaki sposób będą wyglądały nowe reklamy. Sponsorowane reklamy w Messengerze opublikowane mają być na głównym ekranie, tuż obok sekcji ,,Aktywni teraz". Na początku stycznia 2017 roku pojawiły się zapowiedzi testowania nowego rozwiązania wśród użytkowników z Australii i Tajlandii.
Reklamy w materiałach video mają mieć natomiast format mid-roll, czyli reklamy video, emitowanej w trakcie trwania materiału filmowego. Jak w lutym 2017 roku podał branżowy portal www.wirtualnemedia.pl, przychody z reklam mają być podzielone według następujących proporcji: wydawcy – 55 proc., Facebook – 45 proc. Reklamy miałyby być emitowane nie wcześniej niż 20 sekund po rozpoczęciu materiału wideo i nie częściej niż co dwie minuty. W przypadku transmisji na żywo reklama będzie mogła trwać co najwyżej 20 sekund i najwcześniej będzie mogła być wyemitowana 4 minuty po rozpoczęciu transmisji. Na razie reklamy były testowane w Stanach Zjednoczonych.
Zanim reklamowy budżet zostanie rozdysponowany na testowanie nowych rozwiązań na Facebooku, warto sobie zadać pytanie, czy reklamy w Messengerze i w materiałach video będą skuteczne? Z naszych doświadczeń wynika, że takie działania mogą stać się ciekawym uzupełnieniem innych kampanii promocyjnych, ale stawianie całego budżetu na promocję na nowości może stanowić pewne ryzyko i nie przynieść spodziewanych efektów. Już kilkakrotnie w naszych artykułach pisaliśmy o tym, że porównanie Facebooka i reklam tekstowych Google Adwords wypada na korzyść tego drugiego systemu reklamowego. Dzieje się tak z prostego powodu – w Google szukamy odpowiedzi na pytania i sposobów na zaspokojenie potrzeb, Facebook to natomiast medium społecznościowe, które służy do celów towarzyskich – podglądania, co słychać u znajomych lub sprawdzania, jakie nowości umieścili administratorzy polubionych fanpage’ów (w tym mieszczą się też materiały video). Taka reklama wyświetla się użytkownikom mimochodem, a nie wtedy, gdy szukają czegoś konkretnego.
Z Messengerem może być jeszcze trudniej. Messenger jest bowiem platformą, służącą przede wszystkim do kontaktów ze znajomymi. Użytkownicy nie używają jej po to, by spędzać tam dużo czasu, liczy się szybkie wpisanie odpowiedzi. Co prawda teraz, po licznych aktualizacjach, Messenger nie przypomina już prostego komunikatora z początków działalności (teraz jest wzbogacony o funkcje np. układania planu dnia, gry, itp.), ale nadal jego podstawową funkcją jest kontaktowanie użytkowników – pojedynczo lub w grupach.
Dzięki reklamom Facebook w całym 2016 roku zarobił nieco ponad 10 miliardów dolarów. Teraz serwis Mark Zuckerberg szuka kolejnych obszarów, które wykorzystane zostaną do zwiększenia zysków z reklam i które w praktyce oznaczają zmiany w systemie reklamowym Facebooka – obecnie to m.in. reklamy w Messengerze i materiałach video. Nie powinno to nikogo dziwić – obecnie z Messengera korzysta codziennie ponad miliard osób, a ponad 500 milionów użytkowników FB ogląda każdego dnia ok. 100 mln. godzin filmów tam emitowanych.
Zanim jednak reklamowy budżet zostanie rozdysponowany na testowanie nowych rozwiązań na Facebooku, warto sobie zadać pytanie, czy reklamy w Messengerze i w materiałach video będą skuteczne? Z naszych doświadczeń wynika, że takie działania mogą stać się ciekawym uzupełnieniem innych kampanii promocyjnych, ale stawianie całego budżetu na promocję na nowości może stanowić pewne ryzyko i nie przynieść spodziewanych efektów, ponieważ Facebook i jego narzędzia służą głównie do kontaktowania społeczności (obojętnie, czy są to kontakty prywatne czy zawodowe), a nie poszukiwania. Sprawdź, dlaczego porównanie Facebooka i reklam tekstowych Google Adwords wypada na korzyść tego drugiego.
strateg biznesowy i marketingowy z wieloletnim doświadczeniem; pracowała przy największych kampaniach marketingowych w Polsce; członek Amercian Marketing Association; ukończyła certyfikowane szkolenia z zakresu strategii biznesowych w Darden School of Business na University of Virginia; ekspertka od prowadzenia kampanii Google Adwords; autorka licznych publikacji z zakresu marketingu; od kilku lat prowadzi poczytny blog marketingowy