Posty znajomych będą teraz mieć pierwszeństwo przed treściami publikowanymi przez właścicieli stron – zapowiadają twórcy Facebooka.
Największy portal społecznościowy na świecie chce wrócić do swoich korzeni, do czasów, gdy służył przede wszystkim kontaktom między znajomymi czy rodziną – dlatego teraz przez algorytmy Facebooka faworyzowane będą posty publikowane przez znajomych oraz treści generujące rozmowy między użytkownikami. Badania potwierdziły, że wzmocnienie relacji między ludźmi (czyli to, czemu od początku służyć miał Facebook) sprzyja wzrostowi poczucia szczęścia. Przed właścicielami stron firmowych staje nowe wyzwanie – w jaki sposób przygotować się do nadchodzących zmian?
O nadchodzących zmianach użytkowników poinformował Mark Zuckerberg na swoim profilu na Facebooku. Według niego, użytkownicy coraz częściej skarżyli się, że treści z firmowych stron publikowane są wyżej niż posty znajomych czy rodziny. Tymczasem – jak wskazuje Mark Zuckerberg – według badań uniwersyteckich (prowadzonych przy współpracy z Facebookiem), gdy używamy mediów społecznościowych do kontaktów z innymi ludźmi, poprawia nam się znacząco samopoczucie, czujemy się też mniej samotni, co w dłuższej perspektywie wiąże się z miernikami szczęścia czy zdrowia. Czytanie czy oglądanie treści z firmowych stron – nawet jeśli są zabawne czy dostarczają ważnych informacji – aż takiego wpływu na nas nie ma.
Dlatego twórcy Facebooka – odwołując się do początków portalu – zdecydowali, że serwis znów ma służyć przede wszystkim podtrzymaniu relacji między znajomymi czy rodziną.
Zasada pierwszeństwa postów publikowanych na Facebooku przez właścicieli stron jest jasna – szanse na wyższe pozycje będą miały te posty, które zachęcają użytkowników do interakcji. Według twórców Facebooka zazwyczaj są to transmisje na żywo (średnio wywołują sześć razy więcej interakcji niż zwykłe filmy), dyskusje w grupach, informacje od lokalnych firm (także o lokalnych wydarzeniach) czy wiadomości.
Warto tutaj przypomnieć o innej zmianie, którą Facebook zapowiedział kilka tygodni temu – treści zawierające przede wszystkim zachęty do reakcji i polubień, mające na celu sztuczne budowanie zasięgów (czyli tzw. engagement baits) mają być eliminowane, a w ich miejsce pojawią się natomiast bardziej wartościowe posty. Pomóc mają w tym systemy samouczące się (ang. machine learning). Wyjątkiem mają być posty z prośbami o pomoc, porady lub rekomendacje, np. informacje o zaginionych osobach czy zbiórkach pieniędzy. Więcej czytaj o tym w naszym artykule „Lajki na Facebooku tracą na znaczeniu”.
Po wprowadzeniu zapowiedzianych nowości, właściciele stron mogą się spodziewać kolejnych spadków w zasięgach swoich postów, co z pewnością zmusi ich do zmiany swojej strategii działania. Już teraz pojawiło się kilka pomysłów, które zresztą w swoim komunikacie prasowym podsunął także sam Facebook – będzie można zachęcać użytkowników, by korzystali z opcji „Wyświetlaj najpierw” (dzięki temu posty z danej strony będą wyświetlane w górnej części aktualności), ponadto duże szanse na wysokie pozycje mają treści, które generują rozmowy między użytkownikami, np. dyskusje w grupach, informacje od lokalnych firm (także o lokalnych wydarzeniach) czy wiadomości.
Należy jednak pamiętać, że algorytmy Facebooka – podobnie jak algorytmy Google’a w jego systemie reklamowym AdWords – to czasem zwykła loteria i bardzo trudno znaleźć rozwiązanie skuteczne i sprawdzające się we wszystkich sytuacjach.
Wygląda na to, że zapowiadane zmiany to po prostu nic innego, jak sposób do zmuszenia właścicieli stron do wykładania coraz większych pieniędzy na płatne kampanie, które zagwarantują im niezłe zasięgi.
Czytaj także: „4 sposoby na skuteczne dotarcie do grupy docelowej na Facebooku”
strateg biznesowy i marketingowy z wieloletnim doświadczeniem; pracowała przy największych kampaniach marketingowych w Polsce; członek Amercian Marketing Association; ukończyła certyfikowane szkolenia z zakresu strategii biznesowych w Darden School of Business na University of Virginia; ekspertka od prowadzenia kampanii Google Adwords; autorka licznych publikacji z zakresu marketingu; od kilku lat prowadzi poczytny blog marketingowy