Google dołącza śledzenie równoległe do kolejnych reklam - od 31 lipca funkcja ta będzie obowiązkowa w reklamach bannerowych Google Ads. Można też wprowadzić tę zmianę samodzielnie na swoim koncie - maksymalnie skróci ona czas między kliknięciem w reklamę a wejściem na firmową stronę.
O nowości Google poinformował jakiś czas temu na swoim blogu, potwierdzając wprowadzenie rozwiązań, o których pisaliśmy już w lutym i kwietniu tego roku - czytaj także:
Google szykuje się do śledzenia równoległego, ale ma już opóźnienia
Śledzenie równoległe w kolejnych kampaniach Google Ads
Przez ostatnie miesiące śledzenie równoległe można było ustawić na swoim koncie, ale teraz - zgodnie z zapowiedziami - ma już być obowiązkowe w kampaniach bannerowych Google Ads (znanych także jako kampanie w sieci reklamowej). Dzięki temu czas oczekiwania na wczytanie się witryny zostanie sporo skrócony - po kliknięciu w reklamę bannerową użytkownik może zostać szybko przeniesiony na firmową stronę. Dzięki temu istnieje większa szansa na pozostanie na stronie i zapoznanie się z ofertą.
Aby zrozumieć, dlatego śledzenie równoległe jest tak ważne w reklamach Google Ads, warto przyjrzeć się kilku liczbom - wnioskom z badań:
Wniosek? Zbyt długi czas, który upłynie między kliknięciem w reklamę a wejściem na stronę, oznacza zwiększone ryzyko opuszczenia witryny, jeszcze zanim się ona na dobre wyświetli i użytkownik zapozna się z ofertą. A to oznacza, że przedsiębiorca traci dwukrotnie - przede wszystkim musi zapłacić za kliknięcie w reklamę lub jej wyświetlenie, a nie ma nawet cienia szansy, że zarobi dzięki temu kliknięciu. Przeciwdziałać ma temu m.in. właśnie śledzenie równoległe, które od jakiegoś czasu Google automatycznie wprowadza u kolejnych reklamodawców.
Dzięki wprowadzeniu na swoim koncie śledzenia równoległego, po kliknięciu w reklamę użytkownik jest od razu przekierowany na stronę docelową, a cały proces, w tym m.in. wczytanie tagu śledzenia kliknięć, wczytanie linku monitorującego i przerkierowania odbywają się niejako w tle.
W sytuacji, gdy o potencjalnym zarobku mogą czasem zadecydować niuanse, każda zaoszczędzona sekunda jest więc na wagę złota i może zaważyć na tym, czy użytkownik będzie miał ostatecznie szansę zostać naszym klientem.
Śledzenie zostało wprowadzone na kontach w październiku 2017 roku, ale dotyczyły wyłącznie kampanii w sieci wyszukiwania i kampanii Google Shopping, poza tym można je było ustawić, wprowadzają odpowiednie ustawienia konta - Google ich nie wymuszało.
W lutym Google zapowiedziało natomiast wprowadzenie go w reklamach bannerowych (graficznych) oraz w reklamach wyświetlanych na Youtubie. 31 lipca ustawienie to zostanie wprowadzone u wszystkich reklamodawców, jeśli jednak ktoś chce wprowadzić tę opcję jak najszybciej, może to zrobić samodzielnie. W takim wypadku należy wejść do panelu Google Ads, a następnie w bocznym menu po lewej stronie wybrać „Ustawienia” i dokonać zmian na poziomie ustawień konta.
Czytaj także: Sprawdź, jak szybko ładuje się Twoja firmowa witryna
strateg biznesowy i marketingowy z wieloletnim doświadczeniem; pracowała przy największych kampaniach marketingowych w Polsce; członek Amercian Marketing Association; ukończyła certyfikowane szkolenia z zakresu strategii biznesowych w Darden School of Business na University of Virginia; ekspertka od prowadzenia kampanii Google Adwords; autorka licznych publikacji z zakresu marketingu; od kilku lat prowadzi poczytny blog marketingowy