Kampania w wyszukiwarce ma przewagę nad kampanią banerową

Większość osób kampanie Google kojarzy przede wszystkim z banerami publikowanymi na stronach internetowych. Tymczasem o wiele lepsze wyniki można osiągnąć dzięki reklamie Google AdWords w wyszukiwarce, ponieważ internauci płatnych wyników nie odbierają jak reklamy, tylko jako pomoc w znalezieniu tego, czego szukają. 

Okazuje się, że nic tak nie irytuje internautów jak niechciane reklamy. Według raportu autorstwa firmy OnAudience, opublikowanego w sierpniu 2016 roku, aż 42 procent reklam w Polsce jest przez użytkowników blokowanych. Ci internauci, którzy nie mają zainstalowanych dodatków pozwalających na blokowanie, narażeni są reklamy, zajmujące czasem nawet cały ekran komputera. Taka natarczywość może irytować, dlatego intuicyjną reakcją prawie każdego odbiorcy będzie najczęściej gorączkowe szukanie krzyżyka umożliwiającego zamknięcie reklamy. 

Zupełnie inne podejście związane jest ze strategią Setha Godina, który proponuje odejście od marketingu polegającego na przeszkadzaniu (interruption marketing) i zastąpienie go marketingiem za przyzwoleniem (permission marketing). Opiera się on na uzyskaniu pozwolenia od użytkownika na przekazywanie mu marketingowych treści. W przypadku Google Adwords takie przyzwolenie oznacza wpisanie zapytania do pola wyszukiwarki, a w odpowiedzi na nie wyświetlana jest reklama. 

To dlatego reklamy tekstowe Google Adwrods mają przewagę nad innymi reklamami – nie można ich blokować i nie wyświetlają się użytkownikom przypadkowo, tylko pojawiają się w odpowiedzi na zapytanie o konkretny produkt czy usługę. W tym wypadku więc internauci nie odbierają płatnych linków jak reklamy, tylko jako pomoc w znalezieniu tego, czego szukają.